STIEGLITZ POKONAŁ WILASZKA
Redakcja, boxing.de
2008-12-10
W rozegranym na gali w austriackim Sölden pojedynku o wakujący pas WBC International wagi super średniej Robert Stieglitz (33-2, 20 KO) pokonał na punkty urodzonego w Polsce Łukasza Wilaszka (22-1, 7 KO).
Podczas tej samej imprezy notowany na 1. miejscu rankingu WBO kategorii lekkopółśredniej Willy Blain (20-0, 3 KO) zwyciężył w 8-rundowej walce Laszlo Komjathi’ego (30-24-1, 11 KO). Sędziowie punktowali 80-72, 80-72, 79-74.
I nie miał do zaoferowania nic. Nic przeciw rywalowi, który był po prostu bardziej agresywny, bo żadnym wirtuozem boksu nie jest. Ot, taki jak dziesiątki innych bijoków.
Na Wilaszka to wystarczyło, presja, i tyle. Pogubił się, wydawał się być całowicie bez formy. Stieglitz walił mocno prawy sierp, a Polak nie wiedzieć czemu nie schodził mu w lewo, tylko krążył po ringu pod ta prawą rękę.
Zero taktyki, planu na walkę, i nieumiejętność zmiany sposobu boksowania w trakcie pojedynku.
Był bez szybkości, statyczny na nogach, bił serii jak na lekarstwo.
Trzeba też przyznać, że był słabszy fizycznie, czego można się było spodziewać patrząc na rekord, i na ważenie przed walką.
Na plus Łukasza należy na pewno zapisać końcówkę 8mej rundy, kiedy to zasypał serią ciosów zdezorientowanego Rosjanina, atak który naprawdę nie wiem czemu przerwał sędzia ( Włoch ? jakiś podejrzany, nie pamiętam już jego nazwiska, lecz chyba już różne numery w przeszłości wywijał, nie pamiętam, więc nie mówię )
No i na plus Polaka ciosy podbródkowe, kilka ładnie weszło.
A punktacja, no cóż, zbyt wyrównana, chyba po znajomości dali kilka punktów Wilaszkowi.
Ja bym to punktował 117:110 dla Stieglizta, czyli 10:2 w rundach, a 117 dlatego, bo odebrali Robertowi jeden punkt za faule.
A Polak w moim odczuciu wygrał tylko rundę trzecią, ( a może to była czwarta ? ) i wspomnianą ósmą.
pozdrawiam, liczyłem na niego, szkoda, nic z niego nie będzie.
:-/
Nie róbcie sobie jaj z kibiców bo ktoś jeszcze pomyśli że on naprawde walczy pod Polską banderą.
judamm-tego właśnie tu brakowało-stwierdzenia że Wilaszek to Niemiec i jazdy po nim z tego powodu-ale od tego są inne strony tworzone przez np. środowiska okołoradiomaRYJNE...:):); przecież nikt nie zaprzecza, że Wilaszek walczy pod niemiecką banderą ale też nie o tym temat... co do jaj z kibiców-jak ktoś jest choćby średniorozgarnięty to wie kto to jest Wilaszek i historii jego życia tu nie trzeba przedstawiać.
Tak czy siak życzę powodzenia Łukaszowi ale nie będzie w stanie za wiele osiągnąć przy takim składzie trenerskim.