MARGARITO: PACQUIAO ? CZEMU NIE
Po tym jak Manny Pacquiao (48-3, 36 KO) bardzo udanie zadebiutował w kategorii półśredniej, kibice zaczęli się zastanawiać jak "Pacman" poradziłby sobie z innymi gwiazdami tego przedziału wagowego. Czempion WBA dywizji do 147 funtów Antonio Margarito (37-5, 27 KO) zapytany o potencjalny pojedynek z Pacquiao pozostaje otwarty na propozycje:
Manny wyglądał świetnie i pokazał, że jest w stanie podjąć walkę z silnymi pięściarzami tej wagi. Jeśli promotor i jego obóz zgodziliby się na walkę, to chętnie stawię czoła temu wyzwaniu - powiedział Meksykanin.
Problem w tym, że obaj pięściarze mają jednego promotora (Bob Arum), który teraz ma co do Pacquiao inne plany. Pragnie on w maju lub czerwcu doprowadzić do starcia "Pacmana" z Rickym Hattonem (45-1, 32 KO).
To się jeszcze okaże styl Margarito nie za bardzo pasuje Cotto tak jak styl Williamsa nie pasował Tonemu. Wcale się nie zdziwie jak wynik rewanżu będzie podobny.
Co do teoretycznej walki Pac mana z Margarito to jestem takiego samego zdania jak puncher48. To mogło by się źle skończyć dla Filipińczyka. W sobotę walczył z bokserskim trupem tu musiałby się zmierzyć z zawodnikiem w swoim prime.
Z Hattonem moze walczyć, dziurawa obrona plus niepewna szczęka Hitmana może zostać wykorzystana przez Mannego, Margarito to już inna bajka.
I tak dla sentymentu:
http://web.archive.org/web/20051122143903/http://www.bokser.org/
pozdrawiam
To chyba nadaję się do nagrody "Idiotyzm miesiąca".
Williams, Clottey, Cotto, Santos, Cintron rzeczywiście sami kelnerzy:)
"Jarek
Data: 09-12-2008 14:27:01
Margarito to niech w ogóle się nie mierzy z Pacquiao bo tą walkę napewno przgra. Według mnie Antonio Margarito to typowy osiłek, który walczy z typowymi kelnerami, a jak zdobył tytuł mistrza federacji WBA nie rozumiem ."
Mistrzem WBA jest od zwycięstwa z Cotto!!
Jak się ma pas mistrza świata to już się nie walczy z kim się chce,tylko tymi co wyznacza federacja a jednak Margaritto najwazniejsze walki stoczył broniąc paska!
Moim zdaniem, większość dostałaby ostre lanie natomiast co do Maywathera to tu sprawa nie byłaby tak oczywista.
Buahahaha!
Margarito jest nie do zajechania(ale jest za to podatny na kontuzje).Myśle, że mimo wszystko wygrałby z PACmannem.