UDANY 'COME BACK' KHANA
Po sensacyjnej wpadce sprzed trzech miesięcy udany come back zaliczył Amir Khan (19-1, 15 KO). Obchodzący jutro 22. urodziny Anglik pokonał w drugiej rundzie Oisina Fagana (22-6, 13 KO), który jeszcze rok temu po bardzo wyrównanej walce, tylko stosunkiem głosów dwa do jednego przegrał z bardzo dobrym Paulem Spadafora.
Khan jak zwykle zaimponował niewiarygodną wręcz szybkością rąk i zadawanych ciosów. 40 sekund przed końcem pierwszej rundy skontrował rywala króciutkim prawym sierpem i doprowadził go do pierwszego nokdaunu. Fagan z trudem się podniósł, ale po chwili znów znalazł się na macie ringu po serii kilku ciosów Amira.
Przed nokautem Oisina uratował gong. Khan nie chciał przepuścić już takiej okazji i zaraz po przerwie rzucił się jak pirania na swą ofiarę. Narożnik Fagana rzucił ręcznik, jednak ringowy - Mickey Vann - nie zauważył tego i dopiero po trzecim upadku Irlandczyka przerwał pojedynek. Dzięki zwycięstwu Khan (IBF 14, WBO 14) zdobył wakujący, międzynarodowy tytuł federacji WBA wagi lekkiej.
AHHAHAHAHAHHA!!Amir idzie po pas i go nic nie zatrzyma!