JONAK SZYKUJE SIĘ NA POWRÓT
Damian Jonak (19-0, 14 KO) po pokonaniu w dobrym stylu na gali w Zabrzu Fina Miki Joensuu odpoczywa od dużego boksu, dopingując kolegów z grupy Bullit KnockOut Promotions. Rozbrat z ringiem czempiona WBC krajów bałtyckich nie potrwa jednak zbyt długo, bo już na styczeń zaplanowane jest zimowe zgrupowanie zawodników Bullita.
Okazją do krótkiej rozmowy z Damianem była listopadowa gala w Katowicach, podczas której tytułu EBU bronił Rafał Jackiewicz.
- Damian, co u Ciebie słychać, planujesz powrót w najbliższyzm czasie?
- Chwilowo regeneruję siły po pojedynku w Zabrzu. Przygotowania były naprawdę ciężkie. Być może sama walka nie była aż tak męcząca, ale bardzo intensywnie szlifowałem na nią formę i teraz muszę trochę odpocząć. Oczywiście cały czas trenuję indywidualnie.
- Kiedy następna walka?
- Najpierw w styczniu jak zwykle wyjeżdżamy na zgrupowanie. Potem już w marcu lub kwietniu kolejny start. Planujemy coś ciekawego, ale w tej chwili za wcześnie, by mówić o szczegółach.
- Żegnasz się już z pasem młodzieżowym WBC...
- Tak, pojedynek w Zabrzu był już ostatnią obroną. Teraz będziemy się skupiać na umocnieniu mojej pozycji w rankingach. Chciałbym w przyszłości powalczyć o jakieś mocniejsze tytuły.
- Na ostatnim kongresie WBC w Czengdu uznano cię za zawodnika młodego pokolenia, rozwój kariery którego należy śledzić ze szczególną uwagą...
- Bardzo mnie ucieszyła ta wiadomość, jednak dla mnie najważniejsze jest, by udowodnić w ringu, że jestem wart takiego wyróżnienia. Wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy, ale dam z siebie wszystko. Tak jak każdy zawodnik, chcę być coraz lepszy i zdaję sobie sprawę z tego, że w moim boksie jest jeszcze trochę błędów do wyeliminowania.
Rozmawiał: Michał Koper / BOKSER.ORG