STILLMAN, LOU

Każdy sport posiada szczególnie dla niego ważne obiekty, miejsca, które ze względu na historię wydarzeń, które się w nich rozegrały, zostały uznane wręcz za kultowe. Jeżeli chodzi o boks, pierwszym tego typu miejscem, które przychodzi na myśl większości jego sympatykom jest nowojorska hala Madison Square Garden. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu podobne skojarzenia budziła znajdująca się nieopodal kolebki pięściarstwa sala treningowa o nazwie Stillman's Gym, której właścicielem był Lou Stillman, człowiek niezwykle barwny, którego sylwetkę pokrótce przedstawię poniżej.

Lou Stillman urodził się w 1887 roku jako Louis Ingber. Do 1919 roku nie miał z boksem za wiele wspólnego, jednak właśnie w tym okresie, za namową niejakich Alpheusa Geera i Hirama Mallinsona, został właścicielem klubu bokserskiego w Harlemie, który nosił wówczas nazwę Marshall Stillman's Gym (Marshall Stillman to było imię i nazwisko dziadka Greera; inne źródła podają inne wersje nazwy gymu - Marshall Stillman's Movement oraz Marshall Stillman Athletic Club). Ingber, choć pojęcia o pięściarstwie dużego nie miał, szybko się uczył i z czasem coraz lepiej poznawał zasady panujące w bokserskim światku, techniki szkolenia itp. Jego gym zaś zaczął zdobywać popularność, szczególnie po tym jak treningi w nim rozpoczął znakomity zawodnik wagi lekkiej Benny Leonard.

Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych Ingber wziął pożyczkę i kupił większy obiekt, zmieniając również nazwę klubu na Stillman's Gym. Wcześniej sam zmienił imię i nazwisko na Lou Stillman, ponieważ wszyscy sądzili, że jego nazwisko to właśnie Stillman i tak też się do niego zwracali. Dla Louisa ciągłe poprawianie otoczenia stało się nieco uciążliwe, poza tym uznał, że zmiana nazwy dobrze znanego klubu nie wyszłaby mu na dobre i postanowił legalnie zmienić nieco swe dane osobowe.

Jego gym zasłynął nie tylko z faktu, że trenowali w nim wielcy zawodnicy, ale i dlatego, że uchodził za miejsce niezwykle niesanitarne. Lou nie pozwalał w nim otwierać okien, ani czyścić podłóg (przez bardzo długi okres czasu, mówi się nawet o latach), zezwalał zaś na palenie papierosów, również zawodnikom odpoczywającym między wykonywaniem kolejnych elementów treningu. Nie miał też nic przeciwko spluwaniu śliny na podłogę. Wszystko to odpychało niektórych pięściarzy, w tym słynnego mistrza świata wagi ciężkiej Gene Tunney'a, który odmówił trenowania w Stillman's Gym ze względu na panujący tam brud. Jednak właściciel sali miał swoją teorię na ten temat. Mówił, że takie warunki panowały w złotej erze zawodowego boksu, że nie było w niej czystego powietrza, słońca, odpowiedniego jedzenia ani czystości. Chciał, aby jego zawodnicy czuli pot i krew, dlatego nigdy nie pozwalał na otwieranie okien, czy czyszczenie podłóg. Najwyraźniej taka atmosfera sprzyjała treningom, gdyż przez lata przewinęli się przez gym tak wspaniali bokserzy, jak Sugar Ray Robinson, Joe Louis, Willie Pep, Rocky Graziano, Kid Gavilan, Marcel Cerdan, Rocky Marciano i wielu, wielu innych.

Mimo wszystko, życie w Stillman's Gym nie należało do łatwych. Pan Stillman uchodził za dosyć humorzasty charakter i bardzo często dawał upust swym emocjom, krzycząc na swych podopiecznych, których zwykł wyzywać używając najgorszych epitetów. Podobno wszystkich pięściarzy nazywał śmieciami, a w stosunku do czarnych zawodników używał niezwykle rasistowskich zwrotów.

Będąc w sali, Lou zawsze nosił przy sobie pistolet. Przy wejściu stali natomiast ochroniarze, mający pilnować, aby każdy, kto zechce wejść do gymu, zapłacił 25 centów. A chętnych nie brakowało, także wśród osób publicznych, które - nawiasem mówiąc - także nie były zwolnione z obowiązku zapłaty za wejście. Swego czasu można tu było spotkać między innymi Franka Sinatrę, Deana Martina, Jerry'ego Lewisa, czy Buddy Hacketa, a do filmu "Na nabrzeżach" przygotowywał się w Stillman's Gym sam Marlon Brando.

Gym Stillmana, poza swoim głównym zadaniem, czyli szkoleniem utalentowanych zawodników, doskonale wywiązywał się też z innych celów, jak choćby bycia miejscem rozwoju trenerów. To właśnie tutaj doświadczenie zdobywali legendarni Ray Arcel, Al Silvani, Charley Goldman, Lou Duva czy Angelo Dundee.

W 1959 roku Lou zdecydował się sprzedać salę i osiadł w Kalifornii, gdzie mieszkała jego córka. Bardzo lubił malować, szczególnie farbami olejnymi. Ostatnie lata swego życia spędził w domu opieki w mieście Santa Barbara. Zmarł 19. sierpnia 1969 roku.

---
Źródła:
eastsideboxing.com
wikipedia.org

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.