BOB SHERIDAN DLA BOSKER.ORG
Tuż po zakończeniu dzisiejszej gali w Katowicach mieliśmy przyjemnosc porozmawiać ze znakomitym ekspertem pięściarskim Bobem Sheridanem, który komentował ze "Spodka" dla telewizji amerykańskiej walki Tomasza Adamka z Luisem Pinedą i Andrzeja Gołoty z Jeremy Batesem. Zapraszamy do lektury wywiadu z popularnym "Pułkownikiem".
- Pułkowniku, co sądzi Pan o decyzji Tomasza Adamka o przejściu do wagi junior ciężkiej?
Bob Sheridan: Myślę, że Tomasz Adamek w swojej pierwszej walce w cruiser zrobił dokładnie wszystko to, czego można było od niego oczekiwać. Kontrolował wszystkie rundy. Co prawda nie mógł przez długi czas znokautować rywala, ale w końcu pokazał swoją siłę. Nokaut był tylko kwestią czasu. Jednym słowem, Adamek powinien zostać w cruiser, bo to wielki mistrz. A że dał słabą walkę z Dawsonem… Wielcy pięściarze czasem przegrywają. Muhammad Ali przegrał, Wladimir Klitschko przegrał z 40-letnim golfiarzem. Adamek to poważny gracz i cieszę się, że zmienił wagę, bo w nowej będzie się dobrze czuł. Poza nim jest w tej kategorii jeszcze kilku dobrych pięściarzy i będzie miał ciężko, ale on jest wspaniałym bokserem.
- A jak widzi Pan przyszłość Andrzeja Gołoty?
BS: Nigdy nie wiadomo, czego się można po nim spodziewać. Ludzi mówią, że zawiódł już tyle razy. I co z tego? Jesteś tak dobry jak twoja ostatnia walka, a on w ostatniej walce wygrał przez TKO w 2. rundzie z całkiem niezłym zawodnikiem- zrobił, co do niego należało. Promuje go Don King, a dzięki Donowi możesz powstać jak Feniks z popiołów. Zobacz, Oliver McCall też nadal walczy, zarobi w Turcji 250 tys. $, a gość ma prawie 60 lat…Boks to pieniądze. Gołota może jeszcze na boksie zarobić miliony. Jeśli spojrzysz na dzisiejszych ciężkich z czołówki, na braci Kliczko, ma szanse znokautować każdego z nich. Jeśli pięściarz wagi ciężkiej trafi idealnie w podbródek, masz nokaut. Gołota to dziwny facet. To sprawia, że jest jak Mike Tyson. Nie przegapię żadnej jego walki.
- A co powie Pan o braku lewego prostego w jego ostatnich walkach. Dziś go prawie nie używał…
BS: Nie musiał. Nie musiał używać lewego prostego w walce z tym gościem. Trzeba korzystać z tego, co się ma. Wystarczyła prawa ręka. Gołota to nie bokser. To wielki, silny puncher, zerknij w jego rekord.
- Wracając do Tomasza Adamka. Jak by go pan widział w konfrontacji z obecnymi czempionami wagi junior ciężkiej?
BS: Jest lepszym pięściarzem od każdego z nich. A czy da sobie z nimi radę… dlatego właśnie musi dojść do tych pojedynków. Dlatego jestem taki podekscytowany. To nie będą tylko dobre pojedynki. Każdy z pojedynków na szczycie wagi cruiser będzie lepszy od De La Hoya - Mayweather. Mormeck - Bell to kandydat do walki roku. Adamek udowodnił dziś, że może się liczyć w cruiserweight. Teraz okaże się, czy jest mistrzem czy supermistrzem. Taka będzie stawka w walkach tego faceta.
- David Haye - Jean Marc Mormeck. Jeśli dojdzie do tej konfrontacji, jaki wynik Pan przewiduje?
BS: Nie jestem wyrocznią, po prostu komentuje walki, ale ta zapowiada się ekscytująco.
- Jak ocenia Pan dzisiejszą galę w Katowicach?
BS: Jestem zachwycony tym, co zobaczyłem w Polsce. Szczególnie podobało mi się sędziowanie. Sędziowie punktowi mieli dziś okazję rozczarować świat boksu, dając zwycięstwo mojemu przyjacielowi Maciejowi Zeganowi. Chciałem, by Maciej zwyciężył, ale on przegrał swoją walkę. Polacy powinni być dumni z sędziów, bo dziś zaistnieli na światowej scenie boksu. To był uczciwy werdykt, wygrał zawodnik, który nie był faworytem, zawodnik który miał przegrać. Nie mieliśmy do czynienie z towarzyskim sędziowaniu na olimpiadzie. Jesteśmy w Polsce. Wiwat Polska!
- Kto według Pana jest najlepiej zapowiadającym się młodym pięściarzem wagi ciężkiej?
BS: Nie widzę nikogo szczególnego, poziom jest wyrównany, chociaż szykuje się kilka interesujących walk. Dopóki ktoś nie znokautuje Wladimira Klitschko, on będzie uważany za najlepszego. Owszem, jest kilku ciekawych ciężkich na świecie, ale w tej chwili nie ma ich w czołówkach rankingów. Dajmy im jeszcze jeden rok, by mogli się pokazać. W tej chwili waga ciężka wygląda trochę tak jak po zakończeniu kariery przez Rocky’ego Marciano. Potem ożywił ją Muhammad Ali, potem było nieciekawie przez jakiś czas. Potem przyszedł Larry Holmes, następnie Tyson. Nie wiem, może na najbliższej olimpiadzie pojawią się jacyś Chińczycy, którzy włączyli się teraz do gry. Może pojawią się jacyś wielcy faceci z Chin... Jeśli tak się stanie, będziemy mieli nowy obraz wagi ciężkiej. Póki co jedank wygląda na to, że zawodnicy z Europy Wschodniej będą jeszcze długo na szczycie. Teraz kontrolują wagę ciężką. To jest czas tych „Bestii ze Wschodu”.
Rozmawiał: Michał Koper